Zaznacz stronę
Ciągle zaczynam od nowa vol.2

Ciągle zaczynam od nowa vol.2

Nie jestem najlepszą realizatorką świata. We wszystkich zespołach odgrywałam rolę kreatywnej. A to się nie godzi z realizacją w jednej osobie. Nie i koniec. A jednak w życiu trzeba. Nie tylko wymyślić danie, ale jeszcze je ugotować i podać. Dobrze chociaż jak mąż posprząta:) A na bloga nie tylko wymyślić tematy tekstów. Nie wystarczy nawet ich napisać. I właśnie na tym dziś poległam. Po raz kolejny.

(więcej…)

Trzy pułapki rodzicielstwa. Pewnie już w którąś wpadłeś…

Trzy pułapki rodzicielstwa. Pewnie już w którąś wpadłeś…

Mój mąż opowiedział mi o swoim kliencie, który ze swoim, pełnoletnim już, synem ma taką więź, że ten w weekend przychodzi do łóżka rodziców, żeby pogadać. Opowiedzieć jak mu minął tydzień. „Właśnie taką rodzinę chciałbym mieć” – skonstatował mój mąż. Mam dla ciebie złą wiadomość, kochanie: mnóstwo roboty przed nami. Łatwo nie będzie.

(więcej…)

Czy rozmiar ma znaczenie? Ja tam wolę małe, ale sprytne

Czy rozmiar ma znaczenie? Ja tam wolę małe, ale sprytne

Z moim K. (skrót od „kochanie”) tak już mamy, że w wielu sprawach się zgadzamy, ale jeśli nie, to już na całego. I tak właśnie jest z tym rozmiarem. K. uważa, że rozmiar ma znaczenie. Ja raczej wolę mniejszy, ale obdarzony sprytem. On więc jęczy, że woli duży, a ja cieszę się tym, co mam 🙂 Bo wiecie, my mamy dwa…

(więcej…)

7 rzeczy, których nie mogę robić z trójką dzieci

7 rzeczy, których nie mogę robić z trójką dzieci

Zaznaczmy od razu, że chodzi o trójkę maluchów, potrzebujących ciągłego dozoru i opieki. Trzecie dziecko sporo zmienia. Pod wieloma względami, od finansowego poczynając, na organizacji kończąc. Nie mówiąc już o wysypianiu się, bo o to ekstremalnie trudno, kiedy starsza dwójka urządza po nocach wędrówki ludów, a młodsze budzi się co 2-3 godziny na karmienie (a czasem i częściej). Zacznijmy zatem od najbardziej intymnego wyznania. Od kiedy urodził się najmłodszy syn… (więcej…)

Pod chustą

Pod chustą

Noszę zasłonę na twarz i włosy jak muzułmanka. I to jest nawet fajne. Zgadniecie dlaczego?

(więcej…)

Idziesz przez życie. Idziesz przez cmentarz

Idziesz przez życie. Idziesz przez cmentarz

Taka mnie naszła refleksja przed wczorajszą wyprawą na cmentarz: to kolejna trasa, którą najpierw wyznaczają nam rodzice, a potem własne życie. Im dalej idziemy, tym większe grono bliskich odwiedzamy na cmentarzu. Trasa się wydłuża. Ale czasem też gwałtownie się skraca. Jak u mnie w tym roku. (więcej…)