utworzone przez Joanna | paź 20, 2017
To mamy nie ma w domu? Może pojadę do ciebie? Dobre placuszki smażę. Takie z rodzynkami. A ty masz ładne kolana. Poczekaj tutaj. Za chwilę wrócę, a potem pojedziemy do ciebie.
Miałam 13 lat. On był konduktorem. (więcej…)
utworzone przez Joanna | paź 13, 2017
W cztery minuty byłyśmy na dole.
W tym czasie zdążyłam zbiec i wrócić na górę, by zmienić domowe pantofle na sandały i chwycić otwartą butelkę pepsi ze stołu. Kolejny kwadrans upłynął nam na bardzo szybkim marszu z podbiegami. (więcej…)
utworzone przez Joanna | paź 6, 2017
Ucisk żołądka. Narastający, uporczywy. Oddech jakby płytszy i bezcelowe wędrówki po domu. Nie mogę znaleźć sobie miejsca. Wszystko minie, gdy będę pewna, że moi ukochani znów są bezpieczni. (więcej…)
utworzone przez Joanna | wrz 27, 2017
Krótka powiastka powstała jako zadanie na studiach. Mój czterolatek, na którym testowałam historyjkę, polubił myszkę i czeka na jej dalsze przygody. (więcej…)
utworzone przez Joanna | wrz 24, 2017
Podniosłam się z krzesła, tym razem ostrożnie. Z niechęcią spojrzałam na szklankę z resztką wody, od której zaczęło mnie już z lekka mdlić i poczłapałam do pokoju. (więcej…)
utworzone przez Joanna | wrz 19, 2017
Wody! Skonam tutaj. Przepadnę z kretesem zaduszona tym rudym pyłem i może kiedyś karawana beduinów znajdzie moje oskubane przez sępy kości. Piasek i tak jest już wszędzie: pod odzieżą, między palcami, pod powiekami. (więcej…)