Zaznacz stronę

Jedna z trzech książek Tomka Tomczyka vel Kominka vel Jasona Hunta, które zamówiłam jakoś rok temu i połknęłam w parę dni. Teraz czytam drugi raz,
a z braku czasu rzadko mi się to ostatnio zdarza.

Bez powtórnego przeczytania nie byłabym w stanie napisać recenzji,
bo w pamięci zlały mi się w jedno. Nie dajcie się zwieść temu mało zachęcającemu początkowi. To, w co mi się zlały, wspominam jako świetną przygodę. Nie tylko dla solidnej dawki wiedzy, choć dla niej je kupiłam.
I faktycznie, książki Kominka można polecić jako „must read” początkującego blogera. Porządkują bajzel w głowie, niesamowicie inspirują i pomagają zweryfikować pomysły, założenia. Ale nie to jest w nich najfajniejsze. Najfajniejsze jest to, że czytanie ich to świetna zabawa. Tomek ma dar pisania
w taki sposób, że czyta się jak list od dobrego kumpla. Pisany specjalnie do mnie. Po trzeciej książce stopień zażyłości jest już prawie taki, jakbym się z nim przespała. Po tym wyznaniu nie będę mogła przeczytać żadnej więcej. Mąż mi nie pozwoli.

Wracając do wartości merytorycznej książki. Tomek rozprawia się w niej
z blogowaniem kompleksowo. Począwszy od mentalności, osobowości i wiedzy samego blogera, poprzez obecność w social mediach, po zarabianie kasy, czyli współpracę z firmami. Uwaga reklamodawcy! I dla Was znajdzie się rozdział – instrukcja obsługi blogera, z którym chcecie współpracować.

Dużo przykładów, historyjek i osobistych odniesień, w połączeniu z żywym, barwnym językiem sprawia, że po przeczytaniu nie tylko wiesz więcej, ale CZUJESZ, że wiesz więcej. A tego nie potrafi 99,9% podręczników.


Udało Ci się dobrnąć do końca! Czyli nie było tak źle? Mam nadzieję, że podobał Ci się post, który dla Ciebie napisałam. Jeśli tak, będzie mi miło, jeśli pozostawisz mi kawałek siebie na pamiątkę 🙂

Możesz to zrobić na kilka sposobów:

  • Zostaw, proszę komentarz. Chętnie poznam Twoje myśli po przeczytaniu posta.
  • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki czemu będziesz zawsze wiedzieć, co się u Novelki dzieje.
  • Tekstem możesz podzielić się ze znajomymi. Śmiało, nie krępuj się! Ja się naprawdę nie obrażę 🙂