Zaznacz stronę

Lekki Twardoch nie jest. Ale wciąga jak mało co. Przeczy wszelkim regułom stylistycznym, utrudnia lekturę, jak tylko może: mieszając czasy, przerzucając narrację co drugie zdanie i wtrącając kwestie po niemiecku. A ja i tak, a może właśnie dlatego, rzucę się na każdą nową pozycję. Pisz Szczepanie, pisz jak najszybciej, bo we mnie Twoje pisanie uruchamia coś takiego… Na pewno znacznie prostsza jest w czytaniu „Morfina” od „Dracha”: mniej wtrętów i tylko po niemiecku, a nie wasserpolsku; prowadzący fabułę bohater – Konstanty i jakby lekko stabilniejsza spójność czasowa (o ile o jakiejkolwiek spójności i stabilności można tu mówić) ułatwiają wchłanianie tej powieści. Mamy bohatera, który budzi mieszane uczucia i oceny, ale daje się lubić. Mamy całą masę świetnie poprowadzonych konfliktów i równoległych wątków miłosnych (jednego i tego samego bohatera, żeby było zabawniej), mamy błędy Konstantego, jego dojrzewanie i przemianę wewnętrzną, po której zaczyna się go autentycznie lubić i zakończenie, za które… ech… Szczepanie T.! Wybaczam Ci wszystko, choć serce ścisnął żal.


Udało Ci się dobrnąć do końca! Czyli nie było tak źle? Mam nadzieję, że podobał Ci się post, który dla Ciebie napisałam. Jeśli tak, będzie mi miło, jeśli pozostawisz mi kawałek siebie na pamiątkę 🙂

Możesz to zrobić na kilka sposobów:

  • Zostaw, proszę komentarz. Chętnie poznam Twoje myśli po przeczytaniu posta.
  • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki czemu będziesz zawsze wiedzieć, co się u Novelki dzieje.
  • Tekstem możesz podzielić się ze znajomymi. Śmiało, nie krępuj się! Ja się naprawdę nie obrażę 🙂