Bezpieczeństwo w samochodzie
Cześć!
Porozmawiajmy trochę o podróżach samochodem.
Nawet takich króciutkich, jak z domu do szkoły.
Lubię w jeżdżeniu autem to, że można się zawsze zatrzymać, kiedy chce się zobaczyć po drodze coś ciekawego. Albo zawrócić, kiedy zapomniało się czegoś ważnego, a ja bywam bardzo zapominalska.
Zdarzyło się nawet, że zapomniałam dać tacie do zapakowania do auta swoją walizkę!
Dobrze, że tata ma, jak sam mówi „anielską cierpliwość”.
Tak. Samochód jest bardzo wygodny.
Bywa jednak niebezpieczny, jeśli kierowca i pasażerowie nie zadbają o bezpieczeństwo.
W wypadkach na drogach umiera bardzo wielu ludzi. Jeszcze więcej traci w nich zdrowie.
I choć to strasznie nudne i denerwujące, kiedy tata ględzi i ględzi, że:
- wszyscy mają mieć zapięte pasy,
- po aucie nie mogą się plątać żadne piłeczki, ani puszki, które mogłyby wtoczyć się pod pedał,
- a pod tylną szybą nad bagażnikiem może leżeć co najwyżej rozłożony koc i moja bluza,
to ostatecznie okazuje się, że ma rację.
To okropnie denerwujące!
Kiedyś na przykład zabrałam do auta małą piłeczkę kauczukową
I wyobraźcie sobie, że ta piłeczka przetoczyła się jakoś w czasie drogi pod fotelem kierowcy,
i kiedy stawaliśmy na przystanek musiała wlecieć pod pedał sprzęgła.
Tata zahamował gwałtownie i silnik zgasł, ale gdyby to się zdarzyło po drodze, moglibyśmy nawet zginąć…
Wkrótce znajdziesz tu dodatkowe treści…