Co obiecał mi mąż na porodówce i jak zamierzam wykorzystać ten piękny prezent
Wiecie o czym marzę piątej bezsennej nocy z rzędu, czekając na płacz niemowlaka za ścianą?
„Powiązany” cz. II „Przeskok”
Borysowi umknął dzień. Gdzie był i co robił w czasie, gdy szukała go matka, pół akademika i policja? Tego nie wie nawet on sam. Ale wie co to może oznaczać. Tymczasem Naprawca próbuje znaleźć przyczynę usterki. Usterki, która 66 lat temu spowodowała wyginięcia dinozaurów. I która dziś może wyrwać z czasu Borysa...
Tak wiele wam zawdzięczam. Tak wiele pamięć zaciera…
Zawdzięczam im tak wiele... tak wiele, jak pewnie wielu z Was zawdzięcza swoim babciom i dziadkom. A może nawet więcej. Dziś już nie ucałuję pomarszczonego policzka, nie utulę zdeptanego latami zmagań kruchego ciała i nie nakarmię ulubionymi łakociami, jak oni mnie przed laty. Dziś szukam wspomnień. Jak ulubionych pierścionków w szkatułce Babuni...
„Powiązany” część I. „Awaria”
- Coś tu nie gra. Coś tu bardzo nie gra – mruczał Ojciec Czas, drepcząc nerwowo po pomoście w górnej części mechanizmu – To przecież niemożliwe. Nie mieliśmy żadnej awarii od 66 milionów ludzkich lat. A wtedy... Wyginęły dinozaury! - wykrzyknął z grozą.
Michel Houellebecq, Uległość
Houellebecq to jeden z tych autorów, których nazwisko pisze się na okładce większą czcionką, niż tytuł dzieła. A to znaczy, że należy do grona mistrzów. Pisarzy, którzy nie tylko potrafią opowiedzieć pasjonującą historię, ale zmienić coś w czytelniku.
Zamieniłam dom w gigantyczny notatnik. Spróbuj, może tobie też to pomoże
Bazgrzę po nim bez opamiętania. Pierdoły takie czasami... przynajmniej tak zdaje się chwilami sądzić mój mąż. A ja mu na to, że sam jest pierdoła, bo na ścianach i lustrach są same ważne rzeczy. Mój notatnik ostatniej szansy...
Cześć 2018. Bez napinki. Luz. Czyli jak NAPRAWDĘ zadbać o siebie
Wiecie, czego wam trzeba? Ja już wiem. I podejrzewam, że wam trza tego, co mnie. No, chyba, że nie macie dzieci, kredytu, roboty i całej tej sraczki zwanej życiem...
Oszczędzanie do przesady. Co się stało, gdy odłożyłam za dużo?
Dobrze jest móc uzbierać sobie na większe wydatki bez wspomagania się kredytami. Wspaniale jest mieć rezerwy finansowe „na czarną godzinę”. Oszczędzanie zbyt wysokich sum nie zawsze wychodzi na dobre...
Dla niektórych to cudowne, dla mnie naturalne. Czy twój mąż też to robi?